Reprezentacja Polski w koszykówce 3x3 podczas letnich igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu "grała w kratkę" w pierwszych czterech spotkaniach i odnotowała w nich dwa zwycięstwa oraz dwie porażki. Wszystko zaczęło się od przegranej z Francją, natomiast potem doszło do "odbicia" z ekipą USA. Następnie jednak zawodnicy dowodzeni przez selekcjonera Piotra Renkiela znów zaliczyli potknięcie. W pierwszym dniu sierpnia Polacy przegrali bardzo wyraźnie z Litwinami, którzy w ten sposób zapisali przy swych nazwiskach pierwszy triumf na IO. Na szczęście jeszcze tego samego dnia Bogucki, Matczak, Sokołowski i Zamojski pokonali Chińczyków, a tymczasem gospodarze turnieju oraz Amerykanie ulegli odpowiednio Serbom i Łotyszom, co było istotne w kontekście pozycji polskiej kadry w tabeli grupowej. Nudy nie było. Kosmiczny rekord świata w Paryżu. Ale... nikt w to nie wierzy. "To nierealne" IO Paryż 2024. Koszykówka 3x3 - mecz Polska - Holandia. Przebieg i wynik W piątkowy poranek reprezentacja Polski - dokładnie o godz. 10.35 - rozpoczęło tymczasem starcie z Holendrami. Mecz zaczął się od kilku nieudanych prób z obu stron, natomiast w końcu wynik otworzył Dimeo van der Horst. Na szczęście jednak na jego wsad wkrótce potem odpowiedział Adrian Bogucki. Niestety potem "Orajne" zaczęli uciekać Polakom - m.in. dzięki "oczku" Driessena czy rajdowi de Jonga. Po dwóch minutach gry było 5:2 dla Holandii, natomiast "Orły" starały się o to, by różnica nie zaczęła się dynamicznie pogłębiać. Sporą walecznością w obronie wykazywał się chociażby Filip Matczak, a w końcu Polska dzięki świetnej "dwójce" Zamojskiego doprowadziła do remisu 6:6 po niespełna czterech minutach potyczki. Po chwili polscy koszykarze wyszli na prowadzenie, a przyczyniły się do tego wykorzystane rzuty osobiste wspomnianego już Matczaka. Rywalizacja zaczęła być coraz bardziej zacięta. Po pięciu minutach starcia było 10:10 - w tamtym fragmencie najpierw Worthy de Jong wykorzystał jeden z rzutów osobistych, a następnie Bogucki dorzucił jeden pkt po stronie "Biało-Czerwonych". Następnie nadeszło też kolejne niezwykle cenne trafienie Zamojskiego zza łuku. Polacy nieco zagubili się w defensywie, więc po kilkudziesięciu sekundach Holendrzy wyszli znów na prowadzenie. Absolutnie kluczowy był tu fakt, że Przemysław Zamojski zniwelował przewagę dzięki dwóm wykorzystanym rzutom osobistym. Na trzy minuty przed możliwą końcową syreną było 14:14... Później "Oranje" wpadł strzał z dystansu, a podczas ich kolejnej ofensywy Michał Sokołowski stracił równowagę i nie zdołał - ani on, ani żaden z jego kompanów - wybronić następnej akcji. Zrobiło się bardzo nerwowo - ostatecznie Holendrzy wygrali 21:17, a w dosłownie ostatniej akcji, na mniej więcej 1,5 minuty przed końcem czasu, Bogucki podczas obrony szarpnął za siatkę i sędziowie uznali trafienie, mimo że piłka została zbita z obręczy. Jedna decyzja - i skandal na igrzyskach. Lekkoatleci nie mogą uwierzyć IO Paryż 2024. Koszykówka 3x3: Kiedy kolejne mecze Polaków? Jeszcze w piątek Polacy zagrają z będącymi w dobrej formie Serbami - początek potyczki dokładnie o godz. 22.05. Rozgrywki pierwszej fazy turnieju olimpijskiego "Biało-Czerwoni" zakończą spotkaniem z Łotwą 4 sierpnia o godz. 18.00. Sytuacja jest skomplikowana, bo Łotysze dotychczas prezentowali się jeszcze lepiej niż Serbowie, przed Polakami więc arcytrudne zadanie. Warto nadmienić, że Chińczycy i Amerykanie, którzy też polują na awans, mają przed sobą przy tym bezpośrednie starcie... Do zmagań pucharowych przejdzie sześć najlepszych ekip z ośmiu będących w obecnej stawce. Lider i wicelider grupy awansują bezpośrednio do półfinałów. Zobacz też nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: IO Paryż 2024.