To miejsce, w którym mają spotykać się polskie zawodniczki, zawodnicy, trenerzy, działacze, a także kibice. W specjalnie na tę okazję zaadoptowanym Pavillon Royal powstał Dom Polski, mała stolica polskiego sportu w stolicy Paryża. I właśnie podczas rywalizacji Zwolińskiej Dom Polski na chwilę wstrzymał oddech. Zabawa trwała tu od godz. 15. Wtedy zaplanowano bowiem start imprezy "Ping Paradise X Maison Polonaise - Ping Pong i Disco na świeżym powietrzu". Kibice w rytmie muzyki mogli rywalizować na stołach pingpongowych, zagrać w koszykówkę lub siatkówkę. A wszystko oczywiście w towarzystwie relacji z aren igrzysk. Najpierw na telebimie wyświetlano spotkanie siatkarek, następnie Magdy Linette, ale później przeniesiono się już na tor kajakowy. - Proszę państwa, to jest ten moment. Wszyscy trzymamy kciuki za Klaudię - zagrzewał zebranych spiker. Chwilę później było już wiadomo, że Polka zdobędzie pierwszy medal olimpijski dla Polski. Kibice zaczęli klaskać, krzyczeć, ktoś zaintonował nawet hymn. Wszyscy jednak czekali na zakończenie zawodów, bo wciąż nie było wiadomo, jaki kolor będzie miał medal Zwolińskiej. Szybko okazało się, że będzie to srebro. - Brawo Klaudia, mamy pierwszy medal! - krzyczano przez mikrofon, a za moment kibice zaintonowali inną piosenkę, tym razem "Do boju Polsko!". - No i dzieje się, przynieśliśmy szczęście. Fajnie, że pierwszy medal dla Polski mogliśmy świętować właśnie w Domu Polski - dodała jedna z kibicek. Późnym wieczorem w Domu Polskim zjawi się także Zwolińska, która ma się spotkać z dziennikarzami. Z Paryża Piotr Jawor