Wedle pierwotnych planów Przemysław Babiarz miał komentować rywalizację lekkoatletyczną podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu w parze z Sebastianem Chmarą. Znany dziennikarz został jednak zawieszony przez władze Telewizji Polskiej po ceremonii otwarcia. W trakcie transmisji, odnosząc się do przekazu piosenki "Imagine" Johna Lennona, stwierdził wówczas, że obraz świata przedstawiony przez autora tekstu "to wizja komunizmu". Decyzji zarządu TVP nie zmienił nawet list podpisany przez 27 przedstawicieli świata sportu oraz ponad stu pracowników redakcji TVP Sport, którzy apelowali o przywrócenie do pracy Przemysława Babiarza. Lekkoatletyczne zmagania na igrzyskach w Paryżu rozpoczną się już w czwartek 1 sierpnia. Telewizja Polska ma więc już mało czasu, by zdecydować, kto zastąpi na stanowisku zawieszonego komentatora. Paryż 2024. Media: To on ma zastąpić Przemysława Babiarza Portal "WP Sportowe Fakty" ustalił już jednak nazwisko głównego faworyta. Jest nim znany dziennikarz Szymon Borczuch. - Jeśli nic się nie zmieni, to właśnie on zajmie miejsce pierwszego komentatora u boku Sebastiana Chmary - informuje wspominany portal. Niezależnie, kto ostatecznie zasiądzie za mikrofonem, będzie musiał mierzyć się z ogromną presją. Nie tylko dlatego, że "wejście w buty" Przemysława Babiarza to po prostu trudne zadanie, zwłaszcza na stadionie lekkoatletycznym. W zaistniałej sytuacji kibice oraz eksperci będą bowiem dodatkowo bacznie śledzić każde słowo, padające na antenie. Co warte podkreślenia, sam Sebastian Chmara wydał we wtorek własne oświadczenie, prosząc o odwieszenie Przemysława Babiarza. I dodał: - Proszę zatem wszystkich, którzy mają na to wpływ o zmianę decyzji i przywrócenie Przemka do pełnienia swoich obowiązków. Dla nas, ale przede wszystkim dla Kibiców Królowej Sportu.