Polska posłała na letnie igrzyska olimpijskie 2024 w Paryżu czwórkę florecistów - Jan Jurkiewicza, Adriana Wojtkowiaka, Andrzeja Rządkowskiego oraz Michała Siessa. Głośno zrobiło się zwłaszcza o tym ostatnim, choć trudno tu powiedzieć, że stało się to wyłącznie ze względu na aspekt czysto sportowy. Wszystko to dlatego, że podczas jednego z występów Siessa prawdziwą burzę swoją wypowiedzią wywołał komentator Eurosportu Jakub Zborowski. "Ja powiem krótko, tak kończy się kolesiostwo i układy w Polskim Związku Szermierczym. Mówię to z pełną odpowiedzialnością" - grzmiał, dając do zrozumienia, że jego zdaniem na IO zamiast Siessa powinien znaleźć się Leszek Rajski. W sieci pojawiła się fala wpisów w tej sprawie, a wielu internautów podkreślało fakt, że ojciec Michała Siessa, Cezary, jest wiceprezesem zarządu PZS. IO Paryż 2024. Zamieszanie po słowach Zborowskiego. Mocna riposta Siessa, odezwał się też Zieliński Całej sprawie przyjrzał się dokładniej Dariusz Faron, dziennikarz portalu "WP SportoweFakty", który poprosił olimpijczyka o odniesienie się do słów Zborowskiego. Ten nie tylko tłumaczył ze swojej perspektywy zawiłości związane z obsadą kadry na igrzyska, ale też stwierdził wprost, że spodziewał się ataku ze strony dziennikarza. Siess oświadczył, że otrzymywał od Zborowskiego nieprzyjemne wiadomości, wspomniał też o jeszcze jednym wątku. Swoje trzy grosze miał w całym kontekście dorzucić również Dariusz Zieliński, "mentor pana Jakuba", jak stwierdził florecista. "Dwa miesiące temu pan Zieliński także snuł insynuacje w mediach społecznościowych na mój temat, sugerując, że nie powinienem być powołany na igrzyska. Post miał bardzo wiele komentarzy. Ostatecznie pan Zieliński przeprosił mnie w wiadomości prywatnej i w komentarzu" - opisywał zawodnik. Faron poprosił o odniesienie się do wypowiedzi florecisty obie wspomniane osoby. "Kierując się odpowiednimi wartościami, stanąłem tu w obronie drugiego człowieka" - orzekł Zborowski podkreślając jednocześnie, że pisał do sportowca "jako osoba prywatna". Stwierdził też, że przeprasza go, jeśli "ten poczuł się urażony". Na koniec głos zabrał Zieliński. "Przeprosiłem go (Siessa - dop. red.) za swoją wypowiedź, przyznając, że było to niestosowne z mojej strony, ponieważ to nie on odpowiada za całą sytuację. Nie wycofałem się jednak z tego, co mówiłem o całym problemie" - stwierdził. "To Polski Związek Szermierczy jest winien krytyki, jaka spadła na Michała Siessa, ponieważ ukrył wewnętrzny regulamin, o którym wiedziała tylko pewna grupa osób" - skwitował. Wygląda na to, że to nie ostatni raz, kiedy transparentność działań organizacji będzie znajdować się w ogniu krytyki. IO Paryż 2024. Polskie szpadzistki wywalczyły olimpijski brąz Polska podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zdobyła jeden medal w szermierce. Brąz zdobyły drużynowo szpadzistki w składzie Alicja Klasik, Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk oraz Aleksandra Jarecka. Tu również nie zabrakło kontrowersji, bowiem ostatnia z wymienionych pań o mało co, a nie pojawiłaby się w stolicy Francji...