s Niestety, olimpijskie zawody we wspinaczce na czas kobiet rozpoczęły się od organizacyjnej wpadki. Zawodniczki walczące o jak najlepsze rozstawienie przed eliminacjami walczące na lewej ścianie nie były w stanie zatrzymać zegara po dobiegnięciu na szczyt. Polki musiały dłużej czekać na swoją kolej. Polka atakuje medal olimpijski. „Największą wojnę już wygrałam” Problemy na konkursie wspinaczkowym Powtórzyć swoje pierwsze biegi przez awarię zegara musiały Chinka Yafei Zhou i aktualna mistrzyni świata we wspinaczce na czas Indonezyjka Desak Made Rita Kusuma Dewi. Chinka osiągnęła swoim biegiem rekord olimpijski z czasem 6.54, a potem pobiła go Indonezyjka, osiągając 6.52. Dobry czas uzyskała również Amerykanka Emma Hunt, która na prawej ścianie zdobyła czas 6.36. Bardzo źle zakończył się za to bieg Włoszki Beatrice Colli, której powinęła się noga i uzyskała ostatecznie czas 10.51. W następnym biegu brała już udział Aleksandra Mirosław po prawej stronie przeciwko znajdującej się po lewej stronie reprezentantce RPA Aniyi Holder. Polka poradziła sobie doskonale i pobiła rekord świata i rekord olimpijski - uzyskała czas 6.21! Chwilę później na panelu po lewej stronie Aleksandra Kałucka doskonale poradziła sobie w rywalizacji z Nowozelandką Sarą Tetzlaff. Polka uzyskała czas 6.47, czyli czwarty wynik dotychczasowych biegów. Rezultat miała szansę jeszcze poprawić. Dwa rekordy świata w kilka minut W drugim biegu świetnie poradziła sobie Yafei Zhou, która poprawiła swój rezultat i uzyskała czas 6.38. Aleksandra Mirosław wyszła do drugiego biegu w pełnym skupieniu. I można zadawać sobie tylko pytanie, jak ona to zrobiła! Pobiła drugi rekord świata z wynikiem 6.06! Zaczęły się zawody, a tu nagle kuriozalna awaria. Dziwne tłumaczenie organizatorów Aleksandra Kałucka drugi bieg zaczynała z 6. wynikiem kwalifikacji. W jej biegu też udało jej się poprawić wynik na 6.38! Polka uzyskała dokładnie taki sam czas jak Yafei Zhou i ostatecznie dzięki świetnemu pierwszemu biegowi została rozstawiona jako 3. Aleksandra Mirosław uzyskała pierwszy numer w rozstawieniu. Aleksandra Mirosław z rezerwą Trzeci bieg Aleksandra Mirosław wygrała z Aniyą Holder sporą różnicą - zawodniczka z RPA zaliczyła czas 9.36, a Polka - 6.10. To oznaczało, że zrobiła swoje i wygrała bez większych problemów. Tym samym zakwalifikowała się do dalszego etapu. Kolejną, która wygrała swój bieg kwalifikacyjny była Amerykanka Emma Hunt z czasem 6.38. W następnym biegu Aleksandra Kałucka zmierzyła się znów w Sarą Tetzlaff. Polka wygrała, choć miała nieco wolniejszy czas niż w poprzedniej fazie - dotarła na szczyt z czasem 6.65. Najważniejsza była jednak kwalifikacja do ćwierćfinału. Wcześniej Kałucka pobiła dwukrotnie rekord życiowy, więc zarówno ona, jak i Mirosław mogły się cieszyć ze swojej dyspozycji. Do ćwierćfinału awansowały: Aleksandra Mirosław (Polska), Emma Hunt (Stany Zjednoczone), Aleksandra Kałucka (Polska), Yafei Zhou (Chiny), Lijuan Deng (Chiny), Desak Made Rita Kusuma Dewi (Indonezja), Leslie Adriana Romero Perez (Hiszpania) i jako szczęśliwa przegrana Rajiah Sallsabillah (Indonezja). Zawodniczki po raz kolejny ścigać będą się w środę, 7 sierpnia od 12:25.