Aleksandra Mirosław może nazywać się spełnionym sportowcem. Na konferencji prasowej wyjawiła swoje plany na przyszłość. Aleksandra Mirosław zapewniła Polsce jedyne złoto w Paryżu Nie ulega wątpliwości, że patrząc ogólnie, wyniki polskich sportowców podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu były rozczarowujące. Łącznie nasi reprezentanci wrócili do ojczyzny z zaledwie dziesięcioma medalami. Powodów do wstydu z pewnością nie miała jednak Aleksandra Mirosław. Była ona jedną z faworytek we wspinaczce sportowej, ale jej wyniki przebiły wszelkie oczekiwania. Polka sięgnęła po złoto - a Aleksandra Kałucka po brąz - a po drodze dwukrotnie (!) pobiła rekord świata. 30-latka w pewnym sensie uratowała honor biało-czerwonych, bo jako jedyna okazała się najlepsza w swojej konkurencji. Po powrocie ze stolicy Francji Mirosław wylewnie podziękowała całemu swojemu zespołowi, który pomógł jej wejść na szczyt. Złota medalistka zabrała głos na temat dalszej kariery Złoty medal w Paryżu był dla 30-latki zwieńczeniem fantastycznej kariery. Wcześniej mogła już bowiem poszczycić się tytułami mistrzyni świata (w 2018 i 2019 roku), a także Europy (w 2019 i 2022 roku). Czy to oznacza, że Mirosław szykuje się do odpuszczenia czynnego uprawiania wspinaczki sportowej? To nie wszystko. Wydaje się, że po największym sukcesie w dotychczasowej karierze, Mirosław rozpiera ambicja. Przyznała bowiem, że spróbuje pobić ustanowiony przez siebie rekord świata (6,06 sekundy) i "zejść" poniżej sześciu sekund. Na razie jednak nie planuje startów i do rywalizacji wróci w przyszłym roku.