Według doniesień "PS" kojarzony nieodłącznie ze zmaganiami lekkoatletycznymi i pływaniem ekspert nie zostanie przywrócony do pracy i wróci do kraju. Ostateczna i jakże bolesna dla fanów Przemysława Babiarza decyzja miała zapaść w środę 31 lipca, a więc w przeddzień pierwszych zmagań lekkoatletycznych w Paryżu. Wielu sportowców, dziennikarzy i kibiców do samego końca wierzyło, że decyzję TVP da się jeszcze zmienić. W tym celu przedstawiciele dwóch pierwszych wymienionych grup wystąpiły ze specjalnym listem wyrażającym solidarność z Przemysławem Babiarzem. Wszystko wskazuje na to, że nie przyniósł on jednak oczekiwanego rezultatu. Media: To koniec. Babiarz wraca do Polski - Według naszych nieoficjalnych informacji z Woronicza, nic to nie pomogło. W czwartek we Francji rozpoczynają się zmagania lekkoatletów, które zwykle komentował Babiarz, ale tym razem nie będzie go nawet w Paryżu, bo opuści Francję i wróci do Polski - informuje "Przegląd Sportowy Onet". Zwrot ws. Babiarza. "Świetna okazja, by go podkraść". Media: oferta już na stole To informacja niezwykle bolesna dla wszystkich fanów Przemysława Babiarza, ale trudno nie odnieść wrażenia, że od kilku dni mocno się na nią zanosiło. Jakub Kwiatkowski w swoich dwóch komunikatach w mediach społecznościowych mocno zasugerował, że w kwestii zawieszenia komentatora, sytuacja jest beznadziejna. W piątek 1 sierpnia rozpoczną się zawody, z którymi głos Przemysława Babiarza kojarzony jest przede wszystkim, a więc zawody lekkoatletyczne. Tego dnia będzie świadkami rywalizacji w chodzie mężczyzn i kobiet na 20 kilometrów. Kolejne dyscypliny wystartują w dniach kolejnych. Sam Przemysław Babiarz do tej pory nie skomentował swojego zawieszenia. W swojej jedynej od tamtego momentu wypowiedzi dał do zrozumienia, że nie może tego zrobić. Komentator od pracy przy igrzyskach olimpijskich w Paryżu został odsuniety za komentarz względem przesłania przeboju Johna Lennona pt. "Imagine", który został odśpiewany podczas ceremonii otwarcia. - Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - skomentował wówczas Babiarz.