Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 37 starć jedenastka Stromsgodseta wygrała 15 razy i zanotowała 13 porażek oraz dziewięć remisów. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Ericowi Bugale'owi z Tromso IF. Była to 36. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Nieoczekiwanie to zawodnicy Stromsgodseta otworzyli wynik. W 62. minucie Johan Hove dał prowadzenie swojej drużynie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Herman Sørby. W 66. minucie za Sakariasa Opsahla wszedł Daniel Berntsen. W tej samej minucie w jedenastce Tromso IF doszło do zmiany. Runar Espejord wszedł za Zdenka Ondraszka. A trener Stromsgodseta wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Kristoffera Tokstada. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Tobias Gulliksen. Trener Tromso IF postanowił zagrać agresywniej. W 80. minucie zmienił obrońcę Caspera Øyvanna i na pole gry wprowadził napastnika Ebiye Mosesa, który w bieżącym sezonie ma na koncie siedem bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Mimo że drużyna gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 119 ataków oddała tylko 10 celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 83. minucie na listę strzelców wpisał się Ebiye Moses. To już ósme trafienie tego piłkarz w sezonie. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Jedenastka Stromsgodseta zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Tromso IF przyznał jedną żółtą. Zespół Tromso IF w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła jednego gracza. Obie drużyny będą miały 12-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 20 listopada jedenastka Stromsgodseta będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Valerenga Oslo. Tego samego dnia Rosenborg Trondheim będzie gościć jedenastkę Tromso IF.