Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 46 meczów zespół Brannu wygrał 21 razy i zanotował 15 porażek oraz 10 remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 14. minucie kartkę obejrzał Mats Goberg z zespołu gospodarzy. W tej samej minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, ale bramkarz wykazał się świetną interwencją i obronił strzał przeciwnika. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała drużyna Brannu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Stabok w 21. minucie spotkania, gdy Sammy Siddharta zdobył z karnego pierwszą bramkę. W 26. minucie Oliver Edvardsen został zmieniony przez Hermana Geelmuydena. W 31. minucie kartką został ukarany Ruben Kristiansen, zawodnik gości. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Stabok. W 50. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Mathiasa Knutsena z Brannu, a w 56. minucie Hermana Geelmuydena z drużyny przeciwnej. Po chwili trener Stabok postanowił wzmocnić formację obronną i w 62. minucie zastąpił zmęczonego Matsa Goberga. Na boisko wszedł Simen Wangberg, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W 63. minucie arbiter ukarał kartką Ole Blomberga, piłkarza Brannu. Zespół gości ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Stabok, strzelając kolejnego gola. W 64. minucie wynik na 2-0 podwyższył Yaw Ihle. Przy zdobyciu bramki pomógł Sturla Ottesen. Na osiem minut przed zakończeniem meczu sędzia przyznał kartkę Kasprowi Skaanesowi z Brannu. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-0. Drużyna Brannu miała dziewięć szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. Arbiter pokazał dwie żółte kartki zawodnikom Stabok, a piłkarzom gości przyznał cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Brannu rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Tromso Idrettslag. Natomiast w niedzielę FK Haugesund będzie gościć jedenastkę Stabok.