Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 12 razy. Zespół Fka Bodo/Glimt wygrał aż pięć razy, zremisował cztery, a przegrał tylko trzy. Taktyka trenera zespołu Sarpsborg już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupił się on głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców zespołu Sarpsborg. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sarpsborg w 26. minucie spotkania, gdy Anton Salétros strzelił pierwszego gola. Zespół Sarpsborg niedługo cieszył się prowadzeniem. Trwało to 19 minut, jedenastka gości doprowadziła do remisu. Gola strzelił Erik Botheim. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Morten Ågnes. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Na drugą połowę drużyna Fka Bodo/Glimt wyszła w zmienionym składzie, za Mariusa Lode'a, Lasse Selvåga weszli Marius Høibråten, Sebastian Tounekti. W 61. minucie Kristian Fardal zastąpił Ibrahimę Konégo. W tej samej minucie w zespole Sarpsborg doszło do zmiany. Mohamed Ofkir wszedł za Ole Halvorsena. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy kartką został ukarany Benjamin Kantie, piłkarz gospodarzy. Zawodnicy gospodarzy odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 67. minucie Ibrahima Koné dał prowadzenie swojej drużynie. Przy strzeleniu gola pomagał Jonathan Lindseth. W 79. minucie kartkę otrzymał Jonathan Lindseth z Sarpsborg. Trener Fka Bodo/Glimt postanowił zagrać agresywniej. W 80. minucie zmienił pomocnika Hugona Vetlesena i na pole gry wprowadził napastnika Pernambuca. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tej samej minucie Morten Ågnes został zmieniony przez Sigurda Kvilego, co miało wzmocnić drużynę Fka Bodo/Glimt. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mikaela Dyrestama na Sebastiana Jarla. Piłkarze Fka Bodo/Glimt nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na pięć minut przed zakończeniem meczu wynik ustalił Marius Høibråten. Bramka padła po podaniu Alfonsa Sampsteda. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Sarpsborg: Ibrahimie Koné w 87. i Magnarowi Oedegaardowi w 88. minucie. Trenerzy obu drużyn postanowili odświeżyć składy w drugiej minucie doliczonego czasu spotkania, w zespole Fka Bodo/Glimt za Pernambuca wszedł Axel Lindahl, a w jedenastce Sarpsborg Nicolai Næss zmienił Emila Pálssona. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-2. Przewaga zespołu Fka Bodo/Glimt w posiadaniu piłki była ogromna (66 procent), niestety, pomimo takiej przewagi jedenastce nie udało się wygrać meczu. Zespół Sarpsborg zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Sędzia nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Sarpsborg pokazał cztery żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Natomiast jedenastka Fka Bodo/Glimt w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Już w najbliższą środę drużyna Sarpsborg zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Mjøndalen IF. Natomiast 31 lipca Sandefjord Fotball będzie gościć jedenastkę Fka Bodo/Glimt.