Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Zespół Molde wygrał aż cztery razy, zremisował raz, nie przegrywając żadnego meczu. Już w pierwszych minutach zespół Molde próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 48. minucie karnego dla Molde nie wykorzystał Ohikhuaeme Omoijuanfo strzelając obok bramki. W 58. minucie za Fredrika Brustada wszedł Olivier Occéan. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Molde w 61. minucie spotkania, gdy Kristoffer Haraldseid strzelił pierwszego gola. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Lunan Gabrielsen. W 80. minucie w jedenastce Mjondalen doszło do zmiany. Jibril Bojang wszedł za Williama Sella. Jedyną kartkę w meczu otrzymał Sondre Solholm z drużyny gości. Była to 84. minuta spotkania. Na pięć minut przed zakończeniem starcia w jedenastce Mjondalen doszło do zmiany. Akeem Latifu wszedł za Vetle'a Wingera. A kibice Molde nie mogli już doczekać się wprowadzenia Mattiasa Mostroema. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Magnus Wolff. Jedenastka Molde była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Mjondalen wręczył jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy czwartek drużyna Mjondalen rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Lillestroem SK. Tego samego dnia Kristiansund BK będzie gościć zespół Molde.