Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Zespół Molde wygrał aż sześć razy, zremisował raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Już w pierwszych minutach drużyna Molde próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Molde w 30. minucie spotkania, gdy Fredrik Aursnes strzelił pierwszego gola. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Tobias Christensen. Prawie natychmiast John Kitolano wywołał eksplozję radości wśród kibiców Molde, zdobywając kolejną bramkę w 32. minucie starcia. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Erling Knudtzon. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę zespół Mjondalen rozpoczął w zmienionym składzie, za Stiana Semba, Shuaibu Ibrahima weszli Christian Gauseth, Fredrik Brustad. Zawodnicy Mjondalen odpowiedzieli strzeleniem gola. W 61. minucie na listę strzelców wpisał się Quint Jansen. W 62. minucie Tonny Brochmann został zmieniony przez Dagura Þórhallssona. W 68. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Martina Bjørnbaka z Molde, a w 70. minucie Dagura Þórhallssona z drużyny przeciwnej. Trener Mjondalen wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Martina Rønninga. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Alexander Betten. Na cztery minuty przed zakończeniem pojedynku sędzia ukarał kartką Marcusa Pedersena, piłkarza gospodarzy. W 86. minucie arbiter wskazał na wapno, jednak bramkarz nie bez kłopotów obronił nieudany strzał. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. W 87. minucie sędzia pokazał kartkę Vetle'owi Wingerowi z Mjondalen. Chwilę później trener Molde postanowił bronić wyniku. W 90. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Etzaza Hussaina wszedł Sheriff Sinyan, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gospodarzy utrzymać prowadzenie. Drużynie Mjondalen zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu Molde. Drużyna Molde zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wymienili po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Mjondalen rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Aalesunds Fk. Tego samego dnia FK Haugesund będzie gościć zespół Molde.