Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Zespół Skien wygrał aż trzy razy, zremisował dwa, a przegrał tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Tonny Brochmann wywołał eksplozję radości wśród kibiców Mjondalen , strzelając gola w 24. minucie meczu. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Jedyną kartkę w meczu dostał Pontus Silfwer z drużyny gości. Była to 42. minuta pojedynku. Jedenastka gospodarzy otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W drugiej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Torgeir Børven. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiętnaste trafienie w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Tobias Lauritsen. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Na drugą połowę zespół Mjondalen wyszedł w zmienionym składzie, za Christiana Gausetha wszedł Alexander Betten. Trener Skien postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł Markus Kaasa, a murawę opuścił Fredrik Nordkvelle. Zawodnicy gości odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 72. minucie Vetle Winger dał prowadzenie swojej jedenastce. W 73. minucie Joackim Olsen został zastąpiony przez Fredrika Brustada. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania w zespole Skien doszło do zmiany. Marius Bustgaard wszedł za Tobiasa Lauritsena. W 78. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Torgeir Børven ze Skien. W 84. minucie gola samobójczego strzelił zawodnik Mjondalen Julian Faye. W następstwie utraty gola trener Mjondalen postanowił zagrać agresywniej. W 86. minucie zmienił pomocnika Tonnego Brochmanna i na pole gry wprowadził napastnika Oliviera Occéana, który w bieżącym sezonie ma na koncie sześć bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 87. minucie w drużynie Skien doszło do zmiany. Joshua Kitolano wszedł za Espena Ruuda. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 3-2. Zespół Skien był w posiadaniu piłki przez 65 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Jedenastka Mjondalen zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Mjondalen przyznał jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Skien będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Brann Bergen. Natomiast w niedzielę Ranheim Fotball zagra z zespołem Mjondalen na jego terenie.