Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 18 starć zespół Sarpsborg wygrał siedem razy, ale więcej przegrywał, bo 10 razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu zawodnicy Brannu nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 14. minucie na listę strzelców wpisał się Taijo Teniste. Przy zdobyciu bramki pomagał Gilli Rólantsson. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Brannu. W 64. minucie w zespole Brannu doszło do zmiany. Fredrik Haugen wszedł za Kristoffera Barmena. W 69. minucie Mustafa Abdellaoue został zastąpiony przez Kyle'a Lafferty'ego. Chwilę później trener Brannu postanowił bronić wyniku. W 71. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Rubena Jenssena wszedł Thomas Grøgaard, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Jedenastka gości nie obroniła wyniku i ostatecznie zremisowała mecz. Trener Sarpsborg postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił obrońcę Niklasa Gunnarssona i na pole gry wprowadził napastnika Steffena Lie, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację na dwie minuty przed zakończeniem meczu, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Kyle'owi Lafferty'emu i Bismarowi Acoście. W 89. minucie w jedenastce Sarpsborg doszło do zmiany. Ole Halvorsen wszedł za Kristoffera Larsena. Wysiłki podejmowane przez drużynę Sarpsborg w końcu przyniosły efekt bramkowy. W tej samej minucie wynik ustalił Kyle Lafferty. W zdobyciu bramki pomógł Amin Askar. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Zespół Sarpsborg w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Sarpsborg zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Mjøndalen IF. Natomiast 28 października Fk Bodo/Glimt zagra z jedenastką Brannu na jej terenie.