Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 50 starć zespół Rosenborgu wygrał 26 razy i zanotował 10 porażek oraz 14 remisów. Już w pierwszych minutach drużyna Rosenborgu próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Po nieciekawym początku meczu to piłkarze Brannu otworzyli wynik. W 22. minucie bramkę zdobył Robert Taylor. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Petter Strand. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka Brannu, zdobywając kolejną bramkę. W 23. minucie wynik na 0-2 podwyższył Daouda Bamba. To już siódme trafienie tego zawodnika w sezonie. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę drużyna Rosenborgu wyszła w zmienionym składzie, za Emila Konradsena wszedł Rasmus Wiedesheim-Paul. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Tuż po gwizdku sędziego oznaczającego drugą połowę meczu wpakował piłkę do siatki rywali Sander Svendsen. Przy strzeleniu gola pomógł Thomas Grøgaard. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Rosenborgu postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 73. minucie zastąpił zmęczonego Carla Holsego. Na boisko wszedł Samuel Adeniyi, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 78. minucie za Sandera Svendsena wszedł Gilli Rólantsson. Piłkarze gospodarzy w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. W 81. minucie na listę strzelców wpisał się Kristoffer Zachariassen. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zaliczył Erlend Reitan. Trener Brannu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Erlenda Hustada. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 17 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Daouda Bamba. W doliczonej pierwszej minucie starcia kartkę otrzymał Petter Strand z Brannu. Niedługo później Hólmar Eyjólfsson wywołał eksplozję radości wśród kibiców Rosenborgu, strzelając kolejnego gola w trzeciej minucie doliczonego czasu pojedynku spotkania. Bramka padła po podaniu Vegara Eggena. Minutę później arbiter pokazał kartkę Robertowi Taylorowi, piłkarzowi Brannu. Drużynie Rosenborgu zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Brannu. Przewaga zespołu Rosenborgu w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Brannu przyznał dwie żółte. Zespół Rosenborgu w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Drużyna gości w drugiej połowie również dokonała dwóch zmian. Już w najbliższą sobotę zespół Brannu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Aalesunds Fk. Natomiast w niedzielę Fk Bodo/Glimt będzie rywalem jedenastki Rosenborgu w meczu, który odbędzie się w Bodø.