Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 44 razy. Jedenastka Viking wygrała aż 22 razy, zremisowała 10, a przegrała tylko 12. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 38. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Emila Bohinena ze Stabok, a w 41. minucie Runara Hovego z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę jedenastka Stabok wyszła w zmienionym składzie, za Youssefa Toutouha wszedł Oliver Edvardsen. Trener Viking postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 65. minucie na plac gry wszedł Zymer Bytyqi, a murawę opuścił Even Østensen. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Sammy Skytte ze Stabok. Była to 68. minuta pojedynku. W 72. minucie Hugo Vetlesen został zastąpiony przez Luca Kassiego. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Natomiast drużyna Viking w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 19 października zespół Stabok będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Valerenga Oslo. Natomiast 20 października Tromso Idrettslag zagra z drużyną Viking na jej terenie.