Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 24 mecze drużyna Sarpsborg wygrała 10 razy i zanotowała siedem porażek oraz siedem remisów. Od pierwszych minut drużyna Sarpsborg zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Haugesund była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 38. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Ibrahimę Wadji z Haugesund, a w 43. minucie Joachima Thomassena z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Benjamin Tiedemann z jedenastki gości. Była to 52. minuta pojedynku. Trener Sarpsborg wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Alexandra Jakobsena. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Sulayman Bojang. W 69. minucie za Mohameda Ofkira wszedł Mustafa Abdellaoue. W 74. minucie Joakim Våge został zmieniony przez Christiana Grindheima, a za Ibrahimę Wadji wszedł na boisko Mads Sande, co miało wzmocnić drużynę Haugesund. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jørgena Stranda na Joachima Soltvedta. Trener Haugesund postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Niklasa Sandberga i na pole gry wprowadził napastnika Kevina Krygårda. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Drużyna Sarpsborg zamurowała swoją bramkę, praktycznie nie atakowała, a akcje jej zawodników pod bramką rywali można policzyć na palcach jednej ręki. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Haugesund pokazał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę drużyna Haugesund zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Stabok IF. Tego samego dnia Fk Bodo/Glimt będzie rywalem jedenastki Sarpsborg w meczu, który odbędzie się w Bodø.