Za dwanaście miesięcy niemieccy kibice będą żyli mistrzostwami Europy rozgrywanymi w ich kraju, jednak trudno na dziś stwierdzić, że ich ewentualne nadzieje na sukces będą mogły być racjonalnie uargumentowane. Zespół Hansiego Flicka od początku 2022 roku wygrał zaledwie pięć meczów z siedemnastu rozegranych. W grupie Ligi Narodów zajął trzecie miejsce, po raz drugi z rzędu nie wszedł także do fazy pucharowej mistrzostw świata. Od mundialu minęło jednak sześć miesięcy, a drużyna nie poczyniła postępów. W marcu co prawda wygrała z Peru 2:0, ale po tym przyszła porażka 2:3 z Belgią. W czerwcu doszedł do tego remis 3:3 z Ukrainą oraz przegrane 0:1 z Polską i 0:2 z Kolumbią. We wtorkowym sparingu nasi zachodni sąsiedzi stracili gole w drugiej połowie - najpierw do siatki trafił Luis Diaz, a następnie Juan Cuadrado z rzutu karnego. Łączy nas brak charakteru. Słowa o wakacjach i "grillowaniu" ujawniają problemy kadry Hansi Flick z najgorszą możliwą notą od "Bilda". Trudna sytuacja Niemiec - Jestem bardzo rozczarowany, współczuję fanom. Chcieliśmy czegoś spróbować, ale nie wyszło. Argumenty nie są po naszej stronie. We wrześniu musimy pokazać inne występy, inne chęci. To zła passa, którą musimy przerwać. Potrzebujemy więcej tempa z przodu, w tej chwili nie wykonujemy wystarczająco głębokich przebiegów. Od września zaczniemy wprowadzać mniej zmian, aby rozwinąć automatyzmy, wyniki przyjdą - powiedział Hansi Flick, którego pozycja jest coraz mocniej kwestionowana przez fanów. Od "Bilda" otrzymał za mecz z Kolumbią "szóstkę", czyli najgorszą możliwą ocenę w niemieckiej skali. "Piątkę" dostali Emre Can, Antonio Ruediger, Marius Wolf, Leroy Sane, Ilkay Guendogan, Kai Havertz i Benjamin Henrichs. "Czwórkę" przypisano Marcowi-Andre Ter Stegenowi, Malicowi Thiawowi, Robinowi Gosensowi, Jamalowi Musiali, Leonowi Goretzce i Niklasowi Fuellkrugowi. Nikt nie dostał żadnej z wyższych not. Rozpacz gwiazdy Polaków. "Dramat". Jeszcze Santos go pominął EURO 2024 potrwa od 14 czerwca do 14 lipca. Mecz otwarcia odbędzie się w Monachium, a finał w Berlinie.