Zespół VfL Bochum bardzo potrzebował punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała drugie miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 21 meczów zespół VfL Bochum wygrał pięć razy i zanotował cztery porażki oraz 12 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu to piłkarze Karlsruher SC otworzyli wynik. W 14. minucie bramkę zdobył Robin Bormuth. Asystę przy bramce zanotował Marc Lorenz. Między 15. a 30. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom VfL Bochum i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Karlsruher SC. Trener VfL Bochum postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Miloš Pantović, a murawę opuścił Cristian Gamboa. W 52. minucie Philip Heise zastąpił Jannisa Rabolda. Zawodnicy gospodarzy nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 54. minucie na listę strzelców wpisał się Anthony Losilla. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w zespole VfL Bochum doszło do zmiany. Silvère Ganvoula wszedł za Gerrita Holtmanna. A trener Karlsruher SC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Malika Batmaza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 13 razy. Murawę musiał opuścić Benjamin Goller. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięską bramkę. W 78. minucie w zespole VfL Bochum doszło do zmiany. Thomas Eisfeld wszedł za Roberta Zulja. Na 11 minut przed zakończeniem meczu kartkę dostał Simon Zoller, piłkarz VfL Bochum. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Karlsruher SC w 84. minucie spotkania, gdy Jérôme Gondorf strzelił drugiego gola. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Marvin Wanitzek. W 86. minucie Robert Tesche został zmieniony przez Somę Novothny, co miało wzmocnić jedenastkę VfL Bochum. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marvina Wanitzka na Lukasa Frödego. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom zespołu gospodarzy: Manuelowi Riemannowi i Armelowi Belli-Kotchapowi. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-2. Drużyna VfL Bochum zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Sędzia przyznał sześć żółtych kartek piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom Karlsruher SC pokazał jedną. Zespół VfL Bochum w drugiej połowie dokonał czterech zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka VfL Bochum rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie VfL Osnabrück. Natomiast 7 lutego SSV Jahn 2000 Ratyzbona zagra z jedenastką Karlsruher SC na jej terenie.