Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom SV Türkgücü-Ataspor München: Park Yi-Youngowi w 13. i Aaronowi Berzlowi w 33. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener SV Türkgücü-Ataspor München postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Nico Gorzel, a murawę opuścił Erol Alkan. W 54. minucie w jedenastce SV Türkgücü-Ataspor München doszło do zmiany. Atakan Akkaynak wszedł za Park Yi-Younga. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 56. minucie, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Moritzowi Heinrichowi i Alexandrowi Sorgemu. W 71. minucie Felix Schröter został zastąpiony przez Lucę Marseilera. W 75. minucie Furkan Kircicek został zmieniony przez Mounira Bouziane'a, co miało wzmocnić drużynę SV Türkgücü-Ataspor München. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Christopha Ehlicha na Niclasa Anspacha. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze SV Türkgücü-Ataspor München dostali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka SpVgg Uterhaching w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Już w najbliższy piątek drużyna SV Türkgücü-Ataspor München zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie FC Bayern München II. Natomiast w sobotę FSV Zwickau zagra z drużyną SpVgg Uterhaching na jej terenie.