Jedenastka MSV Duisburg (”Zebry”) przed meczem zajmowała 14. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między piątą a 29. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom MSV Duisburg i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół SV Türkgücü-Ataspor München wyszedł w zmienionym składzie, za Törlesa Knölla wszedł Petar Slišković. W 63. minucie Philip Türpitz został zastąpiony przez Sebastiana Maiera. W 74. minucie Marvin Bakalorz został zmieniony przez Niclasa Stierlina, co miało wzmocnić jedenastkę MSV Duisburg. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Sercana Sararera-Osunę na Leroya-Jacques'a Mickelsa. Pod koniec meczu jedyną bramkę meczu zdobył Albion Vrenezi dla drużyny SV Türkgücü-Ataspor München. Bramka padła w tej samej minucie. Asystę zanotował Moritz Römling. Trener MSV Duisburg wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Dariusa Ghindoveana. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Alaa Bakir. W 88. minucie w jedenastce MSV Duisburg doszło do zmiany. Vincent Gembalies wszedł za Marlona Freya. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy SV Türkgücü-Ataspor München dostali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy trzy. Oba zespoły wymieniły po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna ”Zebr” rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Braunschweiger TSV Eintracht 1895. Tego samego dnia 1. FC Saarbrücken będzie gościć drużynę SV Türkgücü-Ataspor München.