Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy RB Lipsk w 19. minucie spotkania, gdy Vilmos Orban strzelił pierwszego gola. Bramka padła po podaniu Angeliña. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Carlowi Sickingerowi z jedenastki gospodarzy. Była to 35. minuta spotkania. Zespół SV Sandhausen ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gości, zdobywając kolejną bramkę. W 45. minucie na listę strzelców wpisał się Amadou Haidara. Przy zdobyciu bramki pomagał Christopher Nkunku. Na drugą połowę jedenastka SV Sandhausen wyszła w zmienionym składzie, za Gianlucę Gaudina, Carla Sickingera weszli Janik Bachmann, Daniel Keita-Ruel. Niedługo później Christopher Nkunku wywołał eksplozję radości wśród kibiców RB Lipsk, strzelając kolejnego gola w 60. minucie pojedynku. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się André Silva. Chwilę później trener RB Lipsk postanowił wzmocnić linię pomocy i w 61. minucie zastąpił zmęczonego Emila Forsberga. Na boisko wszedł Hwang Hee-Chan, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 64. minucie Arne Sicker został zastąpiony przez Marcela Ritzmaiera. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników RB Lipsk w 81. minucie spotkania, gdy Dominik Szoboszlai zdobył czwartą bramkę. Asystę przy golu zaliczył Hwang Hee-Chan. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 0-4. Jedenastka RB Lipsk była w posiadaniu piłki przez 73 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym spotkaniu. Sędzia nie ukarał piłkarzy RB Lipsk żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Zespół SV Sandhausen w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała pięciu zmian.