Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Zespół Meppen 1912 wygrał aż trzy razy, zremisował dwa, a przegrał tylko raz. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie otrzymał Manfred Starke z FSV Zwickau. Była to czwarta minuta spotkania. W 29. minucie za Valdeta Ramę wszedł Christoph Hemlein. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W pierwszych minutach drugiej połowy żółtą kartkę dostał Lars Bünning z zespołu gospodarzy. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników FSV Zwickau w 51. minucie spotkania, gdy Morris Schröter zdobył pierwszą bramkę. Asystę zaliczył Ronny König. W 56. minucie w drużynie FSV Zwickau doszło do zmiany. Maximilian Wolfram wszedł za Manfreda Starke'a. Trener Meppen 1912 postanowił zagrać agresywniej. W 65. minucie zmienił pomocnika Nicolasa Andermatta i na pole gry wprowadził napastnika Dejana Božicia, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. Niedługo później Morris Schröter wywołał eksplozję radości wśród kibiców FSV Zwickau, strzelając kolejnego gola w 68. minucie meczu. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Maximilian Wolfram. Po chwili trener FSV Zwickau postanowił bronić wyniku. W 74. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Leona Jensena wszedł Maurice Hehne, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gości utrzymać prowadzenie. Na 10 minut przed zakończeniem spotkania w zespole Meppen 1912 doszło do zmiany. Markus Ballmert wszedł za René Gudera. W 83. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Maximiliana Wolframa, piłkarza gości. Na pięć minut przed zakończeniem pojedynku za czerwoną kartkę zszedł z boiska Nils Miatke osłabiając tym samym drużynę FSV Zwickau. W doliczonej pierwszej minucie starcia w zespole FSV Zwickau doszło do zmiany. Dustin Willms wszedł za Morrisa Schrötera. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację minutę później, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom drużyny gości: Johannesowi Brinkiesowi i Dustinowi Willmsowi. Mimo że zespół gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 104 ataki oddał tylko pięć celnych strzałów, to w końcu zdobył długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W doliczonej czwartej minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Jeron Al-Hazaimeh. Asystę przy golu zanotował Hilal El-Helwe. Minutę później arbiter pokazał żółtą kartkę Luce Tankulicowi, zawodnikowi Meppen 1912. Drużynie Meppen 1912 zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu FSV Zwickau. Przewaga drużyny Meppen 1912 w posiadaniu piłki była ogromna (66 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Sędzia pokazał cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną piłkarzom gości, a zawodnikom Meppen 1912 przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Meppen 1912 rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jego rywalem będzie VfB Lübeck. Natomiast w niedzielę FC Hansa Rostock zagra z drużyną FSV Zwickau na jej terenie.