Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem jedenastki Elversberga. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy St. Pauli w ósmej minucie spotkania, gdy Marvin Knoll strzelił pierwszego gola. Zawodnicy Elversberga nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 16. minucie na listę strzelców wpisał się Luca Schnellbacher. Rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 26. minucie Patryk Dragon dał prowadzenie swojej drużynie. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Zespół Elversberga był w posiadaniu piłki przez 88 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Obie drużyny grały czysto, więc sędzia nie musiał pokazywać żadnych kartek. Drużyna Elversberga nie skorzystała ze zmian. Jedenastka St. Pauli także nie skorzystała ze zmian.