Drużyny zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Zespół Dynama Drezno zajmował pierwsze, natomiast jedenastka Hansy Rostock - drugie miejsce. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Drużyna Dynama Drezno wygrała aż cztery razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko raz. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 34. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Yannicka Starka z Dynama Drezno, a w pierwszej minucie doliczonego czasu Simona Rheina z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Hansy Rostock postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Nik Omladič, a murawę opuścił Manuel Farrona. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter pokazał Timowi Knippingowi z jedenastki gospodarzy. Była to 48. minuta starcia. W 66. minucie Philipp Hosiner został zastąpiony przez Pascala Sohma. W 78. minucie boisko opuścili zawodnicy Hansy Rostock: Sven Sonnenberg, Lukas Scherff, a na ich miejsce weszli Julian Riedel, Pascal Breier. A kibice Dynama Drezno nie mogli już doczekać się wprowadzenia Lukę Štora. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Christoph Daferner. W 85. minucie Heinz Mörschel został zmieniony przez Juliusa Kadego, co miało wzmocnić zespół Dynama Drezno. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Simona Rheina na Olivera Daedlowa oraz Johna Verhoeka na Liona Lauberbacha. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół Hansy Rostock w drugiej połowie wymienił pięciu graczy. Już w najbliższą sobotę drużyna Hansy Rostock zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie 1. FC Magdeburg. Natomiast 11 kwietnia SpVgg Unterhaching będzie gościć zespół Dynama Drezno.