Drużyna Karlsruher SC bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował piąte miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 spotkań zespół Karlsruher SC wygrał sześć razy, ale więcej przegrywał, bo osiem razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Karlsruher SC w drugiej minucie spotkania, gdy Philipp Hofmann strzelił pierwszego gola. To już dziesiąte trafienie tego piłkarz w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Philip Heise. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom SC Paderborn: Ronowi Schallenbergowi w 39. i Jamilu Collinsowi w 44. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Karlsruher SC. Jedyną żółtą kartkę w drugiej połowie arbiter przyznał Robinowi Bormuthowi z Karlsruher SC. Była to 51. minuta spotkania. Zespół Karlsruher SC długo cieszył się prowadzeniem. Trwało to aż 51 minut, jednak drużyna gospodarzy doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Dennis Srbeny. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dwunaste trafienie w sezonie. W 64. minucie Julian Justvan zastąpił Sebastiana Vasiliadisa. W tej samej minucie w zespole SC Paderborn doszło do zmiany. Maximilian Thalhammer wszedł za Svena Michela. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę SC Paderborn przyniosły efekt bramkowy. W 69. minucie na listę strzelców wpisał się Chris Führich. Asystę przy bramce zanotował Sebastian Schonlau. Kibice Karlsruher SC nie mogli już doczekać się wprowadzenia Dominika Kothera. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Marc Lorenz. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić wyrównującą bramkę. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Karlsruher SC doszło do zmiany. Malik Batmaz wszedł za Benjamina Gollera. Chwilę później trener SC Paderborn postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 77. minucie na plac gry wszedł Svante Ingelsson, a murawę opuścił Dennis Srbeny. W 82. minucie w drużynie Karlsruher SC doszło do zmiany. Babacar Gueye wszedł za Marca Thiedego. W 88. minucie sędzia wskazał na wapno, jednak bramkarz nie bez kłopotów obronił nieudany strzał. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. W samej końcówce starcia drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Jamilu Collins osłabiając drużynę SC Paderborn. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 44. minucie. W 89. minucie Philip Heise został zmieniony przez Daniela Gordona, a za Choi Kyoung-Roka wszedł na boisko Kevin Wimmer, co miało wzmocnić drużynę Karlsruher SC. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Chrisa Führicha na Chimę Okoroji oraz Christophera Antwiego-Adjeja na Aristote'a Nkakę. Zespół gości otrząsnął się z chwilowego letargu. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W drugiej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Babacar Gueye. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Marvin Wanitzek. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki i jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy jedną żółtą. Obie drużyny wymieniły po pięciu graczy w drugiej połowie. Drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 3 kwietnia zespół Karlsruher SC będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie VfL Osnabrück. Natomiast 4 kwietnia 1. FC Nuernberg będzie przeciwnikiem drużyny SC Paderborn w meczu, który odbędzie się w Norymberdze.