Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 spotkań drużyna FC Ingolstadt wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo aż pięć razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Już w pierwszych minutach jedenastka FC Nuernberg próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 56. minucie Filip Bilbija został zmieniony przez Fatiha Kayę. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w zespole FC Ingolstadt doszło do zmiany. Caniggia Ginola wszedł za Patricka Susseka. Trener FC Ingolstadt postanowił zagrać agresywniej. W 74. minucie zmienił pomocnika Maximiliana Beistera i na pole gry wprowadził napastnika Agyemanga Diawusiego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 76. minucie boisko opuścili zawodnicy FC Nuernberg: Georg Margreitter, Oliver Sorg, a na ich miejsce weszli Asger Sørensen, Enrico Valentini. Mimo że zespół FC Nuernberg nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 65 ataków oddał tylko osiem celnych strzałów, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 87. minucie zwycięską bramkę dla drużyny gości zdobył Nikola Dovedan. Przy zdobyciu bramki pomagał Sebastian Kerk. W samej końcówce spotkania w jedenastce FC Nuernberg doszło do zmiany. Patrick Erras wszedł za Mikaela Ishaka. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.