Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Jedenastka ”Aptekarz” wygrała dwa razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. W 19. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Alemannii Akwizgran Peter Hackenberg. Jedyną kartkę w meczu dostał André Wallenborn z drużyny gospodarzy. Była to 21. minuta spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Bayeru Leverkusen w 39. minucie spotkania, gdy Kevin Volland strzelił drugiego gola. Sytuację bramkową stworzył Nadiem Amiri. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 56. minucie bramkę kontaktową zdobył Stipe Batarilo-Cerdic. Przy strzeleniu gola asystował Florian Rüter. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Alemannii Akwizgran doszło do zmiany. Patrick Salata wszedł za André Wallenborna. W 72. minucie za Charles'a Aranguiza wszedł Julian Baumgartlinger. W tej samej minucie w drużynie Bayeru Leverkusen doszło do zmiany. Leon Bailey wszedł za Karima Bellarabiego. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka ”Aptekarz”, strzelając kolejnego gola. W tej samej minucie wynik na 1-3 podwyższył Leon Bailey. Asystę przy bramce zanotował Sven Bender. W 81. minucie Nadiem Amiri został zmieniony przez Moussę Diaby, co miało wzmocnić drużynę Bayeru Leverkusen. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mattiego Fiedlera na Manuela Glowacza oraz Stevena Rakka na Davida Pütza. Niedługo później Kai Havertz wywołał eksplozję radości wśród kibiców Bayeru Leverkusen, strzelając kolejnego gola w 88. minucie pojedynku. Bramka padła po podaniu Moussy Diabego. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-4. Jedenastka ”Aptekarz” była w posiadaniu piłki przez 76 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym starcie. Zespół Alemannii Akwizgran zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał ”Aptekarz” żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy pokazał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.