Zespół FC Ingolstadt bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała czwarte miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Jedenastka FC Ingolstadt wygrała dwa razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy MSV Duisburg (”Zebry”) w 10. minucie spotkania, gdy Maximilian Sauer zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki MSV Duisburg. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania sędzia pokazał kartkę Dominikowi Schmidtowi, zawodnikowi gospodarzy. Na drugą połowę zespół FC Ingolstadt wyszedł w zmienionym składzie, za Fatiha Kayę wszedł Dennis-Yerai Eckert. W trakcie przerwy trener FC Ingolstadt postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Filip Bilbija, a murawę opuścił Caiuby. Filip Bilbija spełnił oczekiwania trenera strzelając dwa gole. Była to już jego piąta bramka w tegorocznych rozgrywkach. Na drugą połowę drużyna FC Ingolstadt wyszła w zmienionym składzie, za Justina Butlera wszedł Dominik Franke. W 47. minucie na listę strzelców wpisał się Stefan Kutschke. To już dwunaste trafienie tego piłkarz w sezonie. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę FC Ingolstadt przyniosły efekt bramkowy. Gola na 1-2 w 54. minucie strzelił Filip Bilbija. W zdobyciu bramki pomógł Marc Stendera. Drużyna MSV Duisburg ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół gości, zdobywając kolejną bramkę. W 55. minucie pokonał bramkarza Marcel Gaus. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Dennis-Yerai Eckert. W 57. minucie za Dominika Schmidta wszedł Joshua Bitter. Trener MSV Duisburg wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Orhana Ademiego. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 17 razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Federico Palacios. W 59. minucie w drużynie MSV Duisburg doszło do zmiany. Leroy-Jacques Mickels wszedł za Davida Tomicia. Niedługo później Dennis-Yerai Eckert wywołał eksplozję radości wśród kibiców FC Ingolstadt, strzelając kolejnego gola w 65. minucie meczu. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Asystę przy bramce ponownie zaliczył Marc Stendera. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 76. minucie Filip Bilbija ponownie trafił do bramki zmieniając wynik na 1-5. Bramka padła po podaniu Dennisa-Yeraiego Eckerta. W 80. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Filipa Bilbiję z FC Ingolstadt, a w 83. minucie Connora Krempickiego z drużyny przeciwnej. Na osiem minut przed zakończeniem pojedynku w jedenastce FC Ingolstadt doszło do zmiany. Jonatan Kotzke wszedł za Tobiasa Schröcka. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-5. Piłkarze MSV Duisburg dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna FC Ingolstadt będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie TSV 1860 Monachium. Tego samego dnia SV Meppen 1912 będzie gościć zespół MSV Duisburg.