Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem zespołu FC Ingolstadt. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter wręczył Terrence'owi Boydowi z Hallescher FC. Była to 28. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na początku drugiej połowy to zawodnicy FC Ingolstadt otworzyli wynik. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy bramkę zdobył Maximilian Beister. Asystę zaliczył Dennis Eckert. Drużyna gospodarzy krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko dwie minuty, ponieważ zespół Hallescher FC doprowadził do remisu. Bramkę zdobył Terrence Boyd. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego czwarte trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zanotował Pascal Sohm. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Hallescher FC przyniosły efekt bramkowy. W 56. minucie na listę strzelców wpisał się Felix Wolfgang. Bramka padła po podaniu Pascala Sohma. W 59. minucie kartkę dostał Marcel Gaus z zespołu gospodarzy. W 60. minucie za Patricka Susseka wszedł Caniggia Ginola. W 62. minucie w jedenastce FC Ingolstadt doszło do zmiany. Maximilian Thalhammer wszedł za Marcela Gausa. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Hallescher FC w 64. minucie spotkania, gdy Terrence Boyd strzelił trzeciego gola. Przy strzeleniu gola asystował Björn Jopek. W końcu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 68. minucie bramkę kontaktową zdobył Dennis Eckert. Przy zdobyciu bramki pomagał Bjørn Paulsen. Chwilę później trener Hallescher FC postanowił bronić wyniku. W 72. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Juliana Guttaua wszedł Antonios Papadopoulos, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Hallescher FC utrzymać prowadzenie. Na sześć minut przed zakończeniem starcia arbiter ukarał kartką Antoniosa Papadopoulosa, piłkarza Hallescher FC. Trener FC Ingolstadt postanowił zagrać agresywniej. W 85. minucie zmienił pomocnika Maximiliana Beistera i na pole gry wprowadził napastnika Fatiha Kayę, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom zespołu gości: Kaiemu Eiselemu i Patrickowi Göblowi. Drużynie FC Ingolstadt zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Hallescher FC. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Hallescher FC przyznał cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Hallescher FC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie SC Preußen 06 Münster. Natomiast 22 września FC Bayern München II będzie gościć drużynę FC Ingolstadt.