Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 37 starć drużyna VfB Stuttgart wygrała 18 razy i zanotowała dziewięć porażek oraz 10 remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 14. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Holgera Badstubera z VfB Stuttgart, a w 27. minucie Fabiana Klosa z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 61. minucie czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Fabian Klos, osłabiając drużynę gospodarzy. Pierwszą żółtą kartkę dostał on w 27. minucie. W 67. minucie Jóan Edmundsson zastąpił Toma Schütza. Trener VfB Stuttgart postanowił zagrać agresywniej. W 68. minucie zmienił pomocnika Daniela Didaviego i na pole gry wprowadził napastnika Maria Gomeza, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. W 73. minucie Emiliano Insua został zmieniony przez Bornę Sosę, co miało wzmocnić zespół VfB Stuttgart. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Cédrica Brunnera na Jonathana Claussa. Jedyną żółtą kartkę w drugiej połowie sędzia pokazał Manuelowi Prietlowi z drużyny gospodarzy. Była to 76. minuta pojedynku. Mimo że zespół gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 66 ataków oddał tylko sześć celnych strzałów, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Hamadi Al Ghaddioui. Asystę przy bramce zaliczył Philipp Förster. Trenerzy obu drużyn postanowili odświeżyć składy w drugiej minucie doliczonego czasu starcia, w drużynie VfB Stuttgart za Orela Mangali wszedł Roberto Massimo, a w zespole Arminii Bielefeld Marcel Hartel zmienił Stephana Salgera. Zespół VfB Stuttgart był w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym pojedynku. Drużyna Arminii Bielefeld zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Sędzia przyznał dwie żółte kartki oraz jedną czerwoną piłkarzom Arminii Bielefeld, a zawodnikom gości wręczył jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 4 października drużyna VfB Stuttgart będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie SV Wehen Wiesbaden. Natomiast 7 października VfL Osnabrück będzie gościć drużynę Arminii Bielefeld.