Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Jedenastka Kieler Holstein wygrała dwa razy, zremisowała tyle samo, nie przegrywając żadnego spotkania. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Pod koniec pierwszej połowy zawodnicy HSV nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 43. minucie bramkę zdobył Moritz Heyer. Asystę zaliczył Jeremy Dudziak. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki HSV. W 64. minucie za Amadou Mvoma wszedł David Kinsombi. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Kieler Holstein doszło do zmiany. Finn-Dominik Porath wszedł za Fabiana Reese'a. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Fin Bartels z drużyny gospodarzy. Była to 74. minuta meczu. Trener Kieler Holstein postanowił zagrać agresywniej. W 77. minucie zmienił pomocnika Fina Bartelsa i na pole gry wprowadził napastnika Benjamina Girtha. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tej samej minucie w drużynie HSV doszło do zmiany. Manuel Wintzheimer wszedł za Jeremy'ego Dudziaka. Chwilę później trener HSV postanowił bronić wyniku. W 78. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Sonnego Kittela wszedł Josha Karaboue, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Jedenastka gości nie obroniła wyniku i ostatecznie zremisowała mecz. Piłkarze Kieler Holstein w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. W pierwszej minucie doliczonego czasu starcia Joshua Mees wyrównał wynik meczu. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Sędzia nie ukarał zawodników HSV żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy pokazał jedną żółtą. Zespół gospodarzy w drugiej połowie dokonał czterech zmian. Natomiast drużyna HSV w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Dopiero 21 listopada jedenastka Kieler Holstein zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie 1. FC Heidenheim 1846. Natomiast 22 listopada VfL Bochum 1848 zagra z jedenastką HSV na jej terenie.