Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem zespołu TSV Monachium. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu to piłkarze FSV Zwickau otworzyli wynik. Tuż po gwizdku sędziego na listę strzelców wpisał się Ronny König. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Nils Miatke. W ósmej minucie żółtą kartkę dostał Davy Frick, piłkarz FSV Zwickau. Zawodnicy gości otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 11. minucie bramkę wyrównującą zdobył Daniel Wein. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom TSV Monachium: Benjaminowi Kindsvaterowi w 23. i Romualdowi Lacazette'owi w 28. minucie. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FSV Zwickau w 33. minucie spotkania, gdy Toni Wachsmuth strzelił z karnego drugiego gola. To już dziewiąte trafienie tego zawodnika w sezonie. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy sędzia przyznał żółtą kartkę Feliksowi Weberowi z zespołu gości. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trener TSV Monachium wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Mariusa Willscha. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Romuald Lacazette. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić kontaktowego gola. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół FSV Zwickau, zdobywając kolejną bramkę. W 49. minucie wpakował piłkę do siatki rywali Davy Frick. Asystę przy golu zaliczył Lion Lauberbach. W 54. minucie Jan Mauersberger zastąpił Prince'a-Oseia Owusu. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się Sascha Mölders. Przy strzeleniu gola pomagał Prince-Osei Owusu. W 58. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Davy Frick z FSV Zwickau. W 64. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Toniego Wachsmutha, piłkarza gospodarzy. Niedługo później Lion Lauberbach wywołał eksplozję radości wśród kibiców FSV Zwickau, strzelając kolejnego gola w 77. minucie meczu. Bramka padła po podaniu Ronnego Königa. Na 12 minut przed zakończeniem starcia w drużynie TSV Monachium doszło do zmiany. Kodjovi Koussou wszedł za Benjamina Kindsvatera. W tej samej minucie trener FSV Zwickau postanowił bronić wyniku i postawił na defensywę. Za pomocnika Juliusa Reinhardta wszedł Alexandros Kartalis, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie FSV Zwickau utrzymać prowadzenie. Sędzia wręczył żółte kartki zawodnikom TSV Monachium: Prince'owi-Oseiowi Owusu w 85. i Sassze Mölders w 88. minucie. W 90. minucie czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Felix Weber, osłabiając zespół gości. Pierwszą żółtą kartkę dostał ten zawodnik w 42. minucie. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 5-2. Zawodnicy TSV Monachium dostali w meczu pięć żółtych kartek oraz jedną czerwoną, a ich przeciwnicy dwie żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół TSV Monachium rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie SC Fortuna Köln. Tego samego dnia SG Sonnenhof Großaspach będzie przeciwnikiem drużyny FSV Zwickau w meczu, który odbędzie się w Aspach.