Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 meczów jedenastka SV Sandhausen wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 12. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Kevina Behrensa z SV Sandhausen, a w 30. minucie Cebia Soukou z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia pokazał Emanuelowi Taffertshoferowi z SV Sandhausen. Była to 48. minuta spotkania. Trener Arminii Bielefeld postanowił zagrać agresywniej. W 59. minucie zmienił pomocnika Reinholda Yaba i na pole gry wprowadził napastnika Andreasa Voglsammera, który w bieżącym sezonie ma na koncie 10 bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W tej samej minucie Cebio Soukou został zmieniony przez Nilsa Seuferta. A trener SV Sandhausen wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Maria Engelsa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Robin Scheu. Między 76. a 79. minutą, boisko opuścili piłkarze Arminii Bielefeld: Jonathan Clauss, Marcel Hartel, Joakim Nilsson, na ich miejsce weszli: Patrick Weihrauch, Sven Schipplock, Stephan Salger. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Juliusa Biady, Emanuela Taffertshofera zajęli: Aziz Bouhaddouz, Marlon Frey. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom SV Sandhausen, natomiast piłkarzom gości pokazał jedną. Jedenastka SV Sandhausen w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Już w najbliższy poniedziałek drużyna Arminii Bielefeld zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie SG Dynamo Drezno. Natomiast w środę VfB Stuttgart 1893 będzie gościć jedenastkę SV Sandhausen.