Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na początku drugiej połowy jedynego gola meczu strzelił Sonny Kittel dla jedenastki FC Ingolstadt. Bramka padła w tej samej minucie. To już ósme trafienie tego piłkarza w sezonie. Po godzinie gry kartką został ukarany Florian Ballas, zawodnik gości. Trener Dynama Drezno postanowił zagrać agresywniej. W 65. minucie zmienił pomocnika Patricka Möschla i na pole gry wprowadził napastnika Moussę Konégo, który w bieżącym sezonie ma na koncie dziewięć bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 68. minucie Konstantin Kerschbaumer zastąpił Thomasa Pledla. W 76. minucie sędzia wręczył kartkę Paulowi Otáviowi z jedenastki gospodarzy. Na 13 minut przed zakończeniem pojedynku w drużynie Dynama Drezno doszło do zmiany. Patrick Ebert wszedł za Barişa Atika. Chwilę później trener FC Ingolstadt postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 78. minucie na plac gry wszedł Robin Krauße, a murawę opuścił Stefan Kutschke. W 84. minucie Jannis Nikolaou został zmieniony przez Lucasa Rösera, co miało wzmocnić zespół Dynama Drezno. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Sonnego Kittela na Christiana Trascha. Od 85. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom Dynama Drezno przyznał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 3 maja zespół Dynama Drezno rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FC St. Pauli. Natomiast 4 maja Hamburger SV będzie gościć drużynę FC Ingolstadt.