Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 28 pojedynków jedenastka Hannoveru 96 wygrała 16 razy i zanotowała osiem porażek oraz cztery remisy. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Waldemar Anton z Hannoveru 96. Była to 16. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Dopiero w drugiej połowie Edgar Prib wywołał eksplozję radości wśród kibiców Hannoveru 96, strzelając gola w 47. minucie meczu. W 59. minucie Marc Lorenz został zastąpiony przez Änisa Ben-Hatirę. Po chwili trener Karlsruher SC postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Christopha Kobalda. Na boisko wszedł Marco Thiede, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. Zawodnicy Karlsruher SC otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 69. minucie na listę strzelców wpisał się Philipp Hofmann. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzynaste trafienie w sezonie. Asystę zanotował Marvin Wanitzek. W 73. minucie Edgar Prib został zmieniony przez Lintona Mainę, a za Marvina Duckscha wszedł na boisko Philipp Ochs, co miało wzmocnić jedenastkę Hannoveru 96. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Manuela Stieflera na Lukasa Grozurka oraz Marca Djuricina na Antona Finka. Trener Hannoveru 96 postanowił zagrać agresywniej. W 82. minucie zmienił obrońcę Juliana Korba i na pole gry wprowadził napastnika Johna Guidettiego, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W samej końcówce spotkania kartkę dostał Timo Hübers, zawodnik Hannoveru 96. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom Hannoveru 96 przyznał dwie żółte. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Karlsruher SC w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Już w najbliższą sobotę zespół Karlsruher SC będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FC St. Pauli. Tego samego dnia SV Sandhausen będzie gościć jedenastkę Hannoveru 96.