Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na pięć starć drużyna FSV Zwickau wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Maurice'owi Hehnemu z FSV Zwickau. Była to szósta minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną bramkę meczu zdobył Gerrit Wegkamp dla zespołu FSV Zwickau. Bramka padła w tej samej minucie. Przy strzeleniu gola pomagał Morris Schröter. Chwilę później trener MSV Duisburg (”Zebry”) postanowił wzmocnić linię pomocy i w 62. minucie zastąpił zmęczonego Arnolda Budimbu. Na boisko wszedł Leroy-Jacques Mickels, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom FSV Zwickau: Morrisowi Schröterowi w 64. i Alemu Odabasowi w 70. minucie. W 77. minucie Lukas Daschner został zastąpiony przez Connora Krempickiego. W tej samej minucie w drużynie ”Zebr” doszło do zmiany. Lukas Scepanik wszedł za Tima Albutata. Na 11 minut przed zakończeniem starcia kartkę dostał Ronny König, piłkarz FSV Zwickau. Kibice FSV Zwickau nie mogli już doczekać się wprowadzenia Mariusa Hauptmanna. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Morris Schröter. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał zawodników MSV Duisburg żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy pokazał cztery żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka MSV Duisburg rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie SV Waldhof Mannheim 07. Tego samego dnia 1. FC Kaiserslautern będzie gościć drużynę FSV Zwickau.