Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 44 mecze drużyna FC Nuernberg wygrała 18 razy i zanotowała 14 porażek oraz 12 remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Między 22. a 35. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W 37. minucie Oliver Sorg został zastąpiony przez Enrica Valentiniego. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 66. minucie kartkę dostał Jérôme Gondorf, piłkarz gospodarzy. Trener Karlsruher SC postanowił zagrać agresywniej. W 69. minucie zmienił pomocnika Änisa Ben-Hatirę i na pole gry wprowadził napastnika Dominika Kothera. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników FC Nuernberg w 74. minucie spotkania, gdy Patrick Erras zdobył pierwszą bramkę. W 76. minucie Alexander Groiß został zmieniony przez Babacara Gueyego, a za Buraka Çamoglu wszedł na boisko Anton Fink, co miało wzmocnić drużynę Karlsruher SC. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Nikolę Dovedan na Fabiana Schleusenera. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu kartkę dostał Tim-Henry Handwerker z zespołu gości. Chwilę później trener FC Nuernberg postanowił bronić wyniku. W pierwszej minucie doliczonego czasu starcia postawił na defensywę. Za pomocnika Robina Hacka wszedł Philip Heise, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gości utrzymać prowadzenie. Dwie minuty później arbiter pokazał kartkę Enricowi Valentiniemu z FC Nuernberg. Wyjątkowa nieporadność napastników Karlsruher SC była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia przyznał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy w pierwszej połowie, a w drugiej jedną. Zawodnicy drużyny przeciwnej obejrzeli w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, natomiast w drugiej dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. 6 marca jedenastka FC Nuernberg zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Hannover 96. Natomiast 7 marca 1. FC Heidenheim 1846 będzie rywalem drużyny Karlsruher SC w meczu, który odbędzie się w Heidenheim an der Brenz.