Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 spotkań jedenastka Karlsruher SC wygrała trzy razy i tyle samo razy przegrywała. Cztery mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu Jérôme Gondorf wywołał eksplozję radości wśród kibiców Karlsruher SC, zdobywając bramkę w 12. minucie meczu. Przy strzeleniu gola asystował Änis Ben-Hatira. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Rúrikowi Gíslasonowi z drużyny gospodarzy. Była to 15. minuta spotkania. Jedenastka gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Karlsruher SC, strzelając kolejnego gola. W 22. minucie wynik ustalił Änis Ben-Hatira. W zdobyciu bramki pomógł Marvin Wanitzek. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Kibice SV Sandhausen nie mogli już doczekać się wprowadzenia Aziza Bouhaddouza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie aż sześć zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Rúrik Gíslason. W 62. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Dirka Carlsona z Karlsruher SC, a w 64. minucie Learta Paqaradę z drużyny przeciwnej. W tej samej minucie Mario Engels został zastąpiony przez Robina Scheu. W tej samej minucie Julius Biada został zmieniony przez Philipa Türpitza, co miało wzmocnić zespół SV Sandhausen. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Buraka Çamoglu na Martina Rösera w 74. minucie oraz Philippa Hofmanna na Babacara Gueyego w tej samej minucie. Między 66. a 82. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Karlsruher SC i jedną drużynie przeciwnej. Na dwie minuty przed zakończeniem starcia w drużynie Karlsruher SC doszło do zmiany. Lukas Grozurek wszedł za Änisa Ben-Hatirę. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry kartkę dostał Aziz Bouhaddouz, zawodnik SV Sandhausen. W drugiej połowie nie padły bramki. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu cztery żółte kartki, a ich przeciwnicy trzy. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek jedenastka Karlsruher SC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie 1. FC Nuernberg. Natomiast 1 marca VfL Bochum 1848 będzie gościć drużynę SV Sandhausen.