Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 72 razy. Zespół VfB Stuttgart wygrał aż 37 razy, zremisował 19, a przegrał tylko 16. Już w pierwszych minutach zespół VfB Stuttgart próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. W 45. minucie kartkę dostał Pascal Stenzel, zawodnik gości. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie za Gonzala Castro wszedł Philipp Förster. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem w jedenastce VfL Bochum doszło do zmiany. Robert Zulj wszedł za Toma Weilandta. A kibice VfB Stuttgart nie mogli już doczekać się wprowadzenia Hamadiego Al Ghaddiouiego. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie aż pięć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Mario Gomez. Posunięcie trenera było słuszne. Hamadiego Al Ghaddiouiego zdobył zwycięską bramkę w 80. minucie spotkania. W 75. minucie arbiter pokazał kartkę Cristianowi Gamboa z VfL Bochum. Bramkarz VfL Bochum wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w meczu aż siedem razy, ale nie zachował czystego konta. Na 10 minut przed zakończeniem spotkania na listę strzelców wpisał się Hamadi Al Ghaddioui. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie sześć strzelonych goli. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Silas Wamangituka. W następstwie utraty gola trener VfL Bochum postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił obrońcę Cristiana Gamboa i na pole gry wprowadził napastnika Manuela Wintzheimera, który w bieżącym sezonie ma na koncie już dwie bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 85. minucie Roberto Massimo został zmieniony przez Clintona Molę, co miało wzmocnić zespół VfB Stuttgart. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Roberta Teschego na Miloša Pantovicia. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna VfB Stuttgart zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie SSV Jahn 2000 Ratyzbona. Tego samego dnia SG Dynamo Drezno będzie rywalem zespołu VfL Bochum w meczu, który odbędzie się w Dreznie.