Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 starć zespół SV Sandhausen wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo sześć razy. Żaden pojedynek nie zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FC Nuernberg w 12. minucie spotkania, gdy Michael Frey zdobył pierwszą bramkę. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Philip Heise. W 15. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Michaela Freya z FC Nuernberg, a w pierwszej minucie doliczonego czasu Ivana Paurevicia z drużyny przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny FC Nuernberg. Trzeba było trochę poczekać, aby Robin Hack wywołał eksplozję radości wśród kibiców FC Nuernberg, strzelając kolejnego gola w 52. minucie spotkania. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Johannesa Geisa. Po chwili trener SV Sandhausen postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 59. minucie na plac gry wszedł Philip Türpitz, a murawę opuścił Emanuel Taffertshofer. W tej samej minucie Besar Halimi został zastąpiony przez Maria Engelsa. W 64. minucie karnego dla SV Sandhausen nie wykorzystał Leart Paqarada. Bramkarz wykazał się świetnym refleksem na linii bramkowej. Na kwadrans przed zakończeniem meczu w drużynie SV Sandhausen doszło do zmiany. Marlon Frey wszedł za Ivana Paurevicia. W 77. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Michael Frey osłabiając zespół FC Nuernberg. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 15. minucie. Trener FC Nuernberg postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 84. minucie zastąpił zmęczonego Fabiana Schleusenera. Na boisko wszedł Adam Zrelak, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Jedyną żółtą kartkę w drugiej połowie obejrzał Patrick Erras z zespołu gospodarzy. Była to 90. minuta pojedynku. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-0. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność drużyny FC Nuernberg, która potrzebowała tylko trzech celnych strzałów, żeby dwa razy pokonać bramkarza rywali. Zespół SV Sandhausen miał dziewięć szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. Sędzia przyznał dwie żółte kartki i jedną czerwoną zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom SV Sandhausen pokazał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół SV Sandhausen rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie 1. FC Heidenheim 1846. Natomiast w sobotę VfL Osnabrück będzie gościć zespół FC Nuernberg.