Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 14 razy. Zespół Hansy Rostock wygrał aż osiem razy, zremisował dwa, a przegrał tylko cztery. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Hansa Rostock: Jonasowi Hildebrandtowi w 37. i Tanju Öztürkowi w 42. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół Hallescher FC rozpoczął w zmienionym składzie, za Juliana Guttaua wszedł Felix Wolfgang. Jedyną żółtą kartkę w drugiej połowie dostał Niklas Landgraf z drużyny gospodarzy. Była to 52. minuta spotkania. W 56. minucie za Dennisa Masta wszedł Toni Lindenhahn. W 58. minucie w zespole Hallescher FC doszło do zmiany. Jannes Vollert wszedł za Niklasa Kastenhofera. Po chwili trener Hansy Rostock postanowił bronić wyniku. W 64. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Jonasa Hildebrandta wszedł Kai Bülow, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Drużyna gości nie obroniła wyniku i ostatecznie przegrała spotkanie. Na 11 minut przed zakończeniem meczu czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Niklas Landgraf z Hallescher FC i musiał opuścić boisko. Pierwszą żółtą kartkę dostał on w 52. minucie. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu kibice domagali się kolejnych bramek. W 88. minucie bramkę zdobył Björn Jopek. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek drużyna Hansy Rostock rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie FC Bayern München II. Natomiast w środę FC Viktoria Köln będzie gościć drużynę Hallescher FC.