Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Zespół Hallescher FC wygrał dwa razy, zremisował raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Od pierwszych minut drużyna FC Kaiserslautern (”FCK”) zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Hallescher FC była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy arbiter pokazał kartkę Sebastianowi Maiemu, zawodnikowi Hallescher FC. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Hallescher FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Juliana Guttaua. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Florian Hansch. Drugą połowę drużyna Hallescher FC rozpoczęła w zmienionym składzie, za Dennisa Masta wszedł Felix Wolfgang. Trener FC Kaiserslautern postanowił zagrać agresywniej. W 67. minucie zmienił pomocnika Simona Skarlatidisa i na pole gry wprowadził napastnika Lucasa Rösera. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. W 75. minucie za Jonasa Nietfelda wszedł Mathias Fetsch. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał Lucas Röser z ”FCK”. Była to 77. minuta spotkania. Jedyną bramkę meczu dla FC Kaiserslautern zdobył Florian Pick w 82. minucie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Lucas Röser. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 14 grudnia jedenastka Hallescher FC rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie FC Würzburger Kickers. Tego samego dnia FC Bayern München II będzie gościć drużynę ”FCK”.