Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Jedenastka FC Magdeburg wygrała aż cztery razy, a przegrała tylko dwa. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Po nieciekawym początku meczu piłkarze FC Magdeburg nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 32. minucie Sören Bertram dał prowadzenie swojej jedenastce. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Dominik Ernst. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny FC Magdeburg. Drugą połowę jedenastka SG Sonnenhof rozpoczęła w zmienionym składzie, za Dennisa Slamara wszedł Niklas Sommer. Także zespół FC Magdeburg rozpoczął w zmienionym składzie, za Thore'a-Andreasa Jacobsena wszedł Charles-Elie Laprevotte. Trener SG Sonnenhof wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Erica Hottmanna. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Dominik Martinović. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić wyrównującą bramkę. Drużyna FC Magdeburg niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 16 minut, zespół gospodarzy doprowadził do remisu. Gola strzelił Panagiotis Vlachodimos. Asystę przy golu zaliczył Eric Hottmann. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom SG Sonnenhof: Kaiemu Brünkerowi w 61. i Kaiemu Gehringowi w 72. minucie. W 76. minucie za Tarka Chaheda wszedł Manfred Osei-Kwadwo. W tej samej minucie w jedenastce SG Sonnenhof doszło do zmiany. Timo Röttger wszedł za Kaiego Brünkera. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom SG Sonnenhof: Panagiotisowi Vlachodimos w 87. minucie i Kenowi Gipsonowi w pierwszej minucie doliczonego czasu starcia. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu kibice domagali się kolejnych bramek. Minutę później na listę strzelców wpisał się Christian Beck. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. Przy strzeleniu gola pomógł Manfred Osei-Kwadwo. Chwilę później trener FC Magdeburg postanowił bronić wyniku. W czwartej minucie doliczonego czasu meczu postawił na defensywę. Za pomocnika Sörena Bertrama wszedł Dustin Bomheuer, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać prowadzenie. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-2. Sędzia nie ukarał zawodników FC Magdeburg żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy przyznał cztery żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 7 grudnia jedenastka FC Magdeburg zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie FC Ingolstadt 04. Tego samego dnia TSV 1860 Monachium będzie przeciwnikiem zespołu SG Sonnenhof w meczu, który odbędzie się w Monachium.