Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Jedenastka HSV wygrała jeden raz, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Niewiele działo się od początku meczu, dlatego warto odnotować fakt, że już w tej fazie spotkania jeden z zawodników nie mógł kontynuować zawodów. W 34. minucie Sebastian Griesbeck został zastąpiony przez Jonasa Föhrenbacha. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kibice FC Heidenheim nie mogli już doczekać się wprowadzenia Davida Ottę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Marc Schnatterer. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięskiego gola. Trener HSV postanowił zagrać agresywniej. W 73. minucie zmienił pomocnika Aarona Hunta i na pole gry wprowadził napastnika Lukasa Hinterseera, który w bieżącym sezonie ma na koncie cztery bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników FC Heidenheim w 82. minucie spotkania, gdy Jonas Föhrenbach zdobył pierwszą bramkę. Przy zdobyciu bramki pomógł Tim Kleindienst. W 86. minucie Khaled Narey został zmieniony przez Jaira Samperię, a za Adriana Feina wszedł na boisko David Kinsombi, co miało wzmocnić zespół HSV. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Roberta Leipertza na Tima Beermanna. Przewaga drużyny HSV w posiadaniu piłki była ogromna (73 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza FC Heidenheim. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż dziewięć celnych strzałów. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. 14 grudnia drużyna FC Heidenheim zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie DSC Arminia Bielefeld. Natomiast 15 grudnia SV Sandhausen będzie gościć drużynę HSV.