Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W drugiej minucie Danny Blum dał prowadzenie swojemu zespołowi. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. W 10. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, jednak bramkarz wykazał się świetną interwencją i obronił strzał przeciwnika. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy arbiter pokazał kartkę Etienne Amenyidowi z zespołu gości. Piłkarze gości odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W drugiej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił z rzutu karnego Niklas Schmidt. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 53. minucie sędzia pokazał kartkę Svenowi Köhlerowi, zawodnikowi gości. W 64. minucie karnego dla VfL Bochum nie wykorzystał Silvère Ganvoula. Bramkarz wykazał się świetnym refleksem na linii bramkowej. W 75. minucie Chung-yong Lee został zastąpiony przez Manuela Wintzheimera. Na kwadrans przed zakończeniem pojedynku kartkę otrzymał Anthony Losilla z VfL Bochum. W 80. minucie w jedenastce VfL Osnabrueck doszło do zmiany. Benjamin Girth wszedł za Marcosa Álvareza. Chwilę później trener VfL Bochum postanowił bronić wyniku. W 82. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Simona Zollera wszedł Cristian Gamboa, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gospodarzy utrzymać remis. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu w zespole VfL Osnabrueck doszło do zmiany. Anas Ouahim wszedł za Niklasa Schmidta. Trener VfL Osnabrueck postanowił zagrać agresywniej. W 90. minucie zmienił pomocnika Svena Köhlera i na pole gry wprowadził napastnika Marca Heidera. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W drugiej połowie nie padły bramki. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zespół VfL Bochum zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom VfL Osnabrueck przyznał dwie. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast drużyna VfL Osnabrueck w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. 29 listopada zespół VfL Osnabrueck zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Hamburger SV. Natomiast 30 listopada FC Erzgebirge Aue zagra z jedenastką VfL Bochum na jej terenie.