Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Jedenastka SpVgg Uterhaching wygrała aż osiem razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Marcusowi Godinhowi z FSV Zwickau. Była to 23. minuta starcia. W 31. minucie Morris Schröter został zastąpiony przez Nilsa Miatkego. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę jedenastka FSV Zwickau wyszła w zmienionym składzie, za Christophera Handkego wszedł Maurice Hehne. W 55. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Maksa Dombrowkę ze SpVgg Uterhaching, a w 57. minucie René Langego z drużyny przeciwnej. Trener SpVgg Uterhaching wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Stephana Haina. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Dominik Stroh-Engel. Na 13 minut przed zakończeniem meczu w drużynie SpVgg Uterhaching doszło do zmiany. Florian Dietz wszedł za Saschę Bigalkego. Chwilę później trener FSV Zwickau postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 81. minucie na plac gry wszedł Marius Hauptmann, a murawę opuścił Fabio Viteritti. W 85. minucie w zespole SpVgg Uterhaching doszło do zmiany. Stephan Mensah wszedł za Feliksa Schrötera. W doliczonym czasie gry arbiter przyznał kartkę Paulowi Grauschopfowi z drużyny gospodarzy. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek jedenastka FSV Zwickau zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie SG Sonnenhof Großaspach. Natomiast 2 listopada SV Waldhof Mannheim 07 będzie gościć drużynę SpVgg Uterhaching.