Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Zespół Hannoveru 96 wygrał dwa razy, a przegrał tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Tuż przed końcem pierwszej połowy jedyną bramkę meczu zdobył Fin Bartels dla drużyny Kieler Holstein. Bramka padła w tej samej minucie. To już dziewiąte trafienie tego piłkarz w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Fabian Reese. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Kieler Holstein. Drugą połowę zespół Hannoveru 96 rozpoczął w zmienionym składzie, za Mike Frantza wszedł Jaka Bijol. W 60. minucie Linton Maina został zastąpiony przez Kingsleya Schindlera. Chwilę później trener Kieler Holstein postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 65. minucie na plac gry wszedł Ahmet Arslan, a murawę opuścił Alexander Mühling. W tej samej minucie w jedenastce Kieler Holstein doszło do zmiany. Joshua Mees wszedł za Fina Bartelsa. Trener Hannoveru 96 postanowił zagrać agresywniej. W 75. minucie zmienił obrońcę Simona Falette'a i na pole gry wprowadził napastnika Micka Gudrę, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W drugiej połowie nie padły gole. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna Kieler Holstein w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił czterech zawodników. Już w najbliższy czwartek jedenastka Kieler Holstein będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie SSV Jahn 2000 Ratyzbona. Natomiast w niedzielę FC St. Pauli będzie rywalem zespołu Hannoveru 96 w meczu, który odbędzie się w Hamburgu.