Zespół Karlsruher SC bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piąte miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Zespół SSV Jahn wygrał aż trzy razy, zremisował raz, a przegrał tylko raz. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom SSV Jahn: Scottowi Fitzgeraldowi w 4. i André Beckerowi w 27. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener SSV Jahn postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Jann-Christopher George, a murawę opuścił Aaron Opoku. W 55. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Jérôme'a Gondorfa z Karlsruher SC, a w 61. minucie Benedikta Gimbera z drużyny przeciwnej. W 66. minucie za André Beckera wszedł Andreas Albers. W tej samej minucie w zespole SSV Jahn doszło do zmiany. Jan-Niklas Beste wszedł za Scotta Fitzgeralda. Trener Karlsruher SC postanowił zagrać agresywniej. W 68. minucie zmienił pomocnika Alexandra Groißa i na pole gry wprowadził napastnika Babacara Gueyego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 70. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Janna-Christophera George'a z SSV Jahn, a w 76. minucie Marca Thiedego z drużyny przeciwnej. Na 12 minut przed zakończeniem starcia czerwoną kartkę obejrzał Benedikt Gimber, tym samym drużyna gości musiała końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymała korzystny wynik. W 79. minucie Albion Vrenezi został zmieniony przez Markusa Palionisa, a za Davida Ottę wszedł na boisko Sebastian Stolze, co miało wzmocnić zespół SSV Jahn. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Benjamina Gollera na Malika Batmaza oraz Marca Lorenza na Dominika Kothera. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze SSV Jahn dostali w meczu cztery żółte kartki i jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy dwie żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół SSV Jahn w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Już w najbliższą sobotę drużyna SSV Jahn zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Düsseldorfer TuS Fortuna 1895. Tego samego dnia SV Sandhausen będzie gościć drużynę Karlsruher SC.