Było to spotkanie drużyn ze szczytu tabeli. Zapowiadał się ciekawy mecz, gdyż grały ze sobą czwarta i druga drużyna 2. Bundesligi. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Zespół Kieler Holstein wygrał dwa razy, zremisował trzy, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W ósmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Lee Jae-Sung. W zdobyciu bramki pomógł Jannik Dehm. W 18. minucie arbiter pokazał kartkę Stephanowi Kofiemu, piłkarzowi HSV. Zawodnicy gospodarzy otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 23. minucie wynik ustalił Simon Terodde. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 20 strzelonych goli. Bramka padła po podaniu Bakery'ego Jatty. W 25. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Jana Gyameraha z HSV, a w 45. minucie Niklasa Hauptmanna z drużyny przeciwnej. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 56. minucie Niklas Hauptmann został zmieniony przez Finna-Dominika Poratha. Kibice Kieler Holstein nie mogli już doczekać się wprowadzenia Joshuę Meesa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Fabian Reese. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał Simon Lorenz z Kieler Holstein. Była to 61. minuta spotkania. Niedługo później trener HSV postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 71. minucie na plac gry wszedł Manuel Wintzheimer, a murawę opuścił Jeremy Dudziak. W 80. minucie Bakery Jatta został zmieniony przez Ogechikę Heil, a za Davida Kinsombiego wszedł na boisko Amadou Mvom, co miało wzmocnić drużynę HSV. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Janniego-Lucę Serrę na Ahmeta Arslana oraz Fina Bartelsa na Aleksandara Ignjovskiego. W drugiej połowie nie padły bramki. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Kieler Holstein w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Już w najbliższy piątek drużyna Kieler Holstein będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Heidenheim an der Brenz. Jej przeciwnikiem będzie 1. FC Heidenheim 1846. Tego samego dnia VfL Bochum 1848 będzie gościć jedenastkę HSV.